wtorek, 5 sierpnia 2008

Ramalama Bang Bang!

Moje gusta odnośnie mody zaczynają iść w niebezpiecznym kierunku.Ostatnio za namową mojej Mamy, przesiedziałem z nią dosyć długi czas oglądając pokazy Gucciego.Moja niechęć do twórczości Fridy przerodziła się w dużą sympatię.Szczególnie przypodobałem sobie muzykę.I chociaż nie zdarzało mi się widzieć w jej kolekcjach jakiś szczególnie ciekawych outfitów to zafascynował mnie jej punkt spojrzenia na kobietę.Oczywiście nadal mam przed oczyma idealne kolekcję Toma Forda w których kobieta była obiektem pożądania-wyuzdaną "porn chic".Na tym moje dziwactwa się nie kończą.Wstyd się przyznać ale zaczynam lubić Larę Stone i Biancę Balti.Nie mam pojęcia skąd bierze się ta moja fascynacja tematami które wcześniej nawet kijem bym nie dotknął.Mówi się trudno i żyję się dalej.Mam nadzieję, że wraz ze zmianą gustów nie poprzewraca mi się w głowie czego i wam życzę.Lecę bo czeka mnie soczysty wieczór z soundtrackami Balenciagi.Dobrze że przynajmniej ta miłość nie przemija.
People get ready!The robots are coming!

Brak komentarzy: