wtorek, 24 marca 2009

Welcome to the jungle.

Wstań głupia kurwo!
I wstałem.Brat tym okrzykiem dał mi wiele do myślenia.Oprócz tego, że jestem leniwy i wiecznie zaspany, to jeszcze dał mi do zrozumienia, że jestem głupi.Ale kurwą nie jestem na pewno.Chociaż obracam się w towarzystwach w których ich pełno.
Wracam do nauki francuskiego.Tym razem nie poddam się po pół roku i nauczę się języka cudownie i pięknie i będę napieprzał nim we wszystkie strony.
Kupię sobie bananowe buty, bananową bluzę i będę prawie jak oldschool emo vintage joł elo retro supa dupa persona.Będę błyszczeć na czaderskich klubach i przez kilka godzin będę się czuł jak ktoś lepszy.Chociaż i tak zawsze czuję się lepszy od innych.Przynajmniej w pewnym stopniu lepszy.
Co ja mam kupić mojemu ojcu na urodziny?Nie mam zielonego pojęcia.Kolejny kubek?krawat?spinki do mankietów, które będą leżeć i leżeć bo ona nie ma koszul z dziurkami na nie, a ja myślałem, że ma a to nieprawda, bo po prostu mu się koszula porwała przy guziku.
Coś trudno mi idzie to pisanie dzisiejszymi czasy.Mogę przecież wszystko opowiedzieć tym co będą chcieli tego słuchać.Idę coś poczytać.Albo coś zjem.Nie.Za późno na jedzenie.No chyba, że pomarańcza.Usta mnie pieką.Dupa.A idź pan!

Brak komentarzy: