Madonna chwilowo poszła w odstawkę.Na głośniki wróciła muzyka electro i synth pop czasem wspomagany Rammstein'em połączonym z t.A.T.u .Do czego to doszło.
Co do przyszłości to jest ona mglista ale widzę przebijające się z niej błyski ciepłego różowego światła i miły zapach.Ciekawe co to za zapach.Nie potrafię go zidentyfikować.W każdym razie jest on przyjemny.Tak jak przyszłość.
Myślę o przyszłości a nie potrafię nawet sobie określić co będę robić jutro.Ba, nie wiem co będę robić dziś wieczorem.Znów wylądują na dachu N. i będę oglądać gwiazdy jedząc zapiekanki i pijąc whisky.Liczę na kreatywność ze strony znajomych.
Jeśli przekonali mnie do pójścia na karaoke to może i przekonają mnie do pójścia na koncert jakieś miejscowego zespołu.Chociaż i tak wszystko kończy się w ogródku u N.

Nie wiem dlaczego ale chce mi się śpiewać 'Walkirię" Wagnera.Rzecz jasna nie znam słów i robię to łamanym niemieckim usłyszanym kiedyś w jakieś kreskówce.Może to przez jej hełm?
You've got the love.
3 komentarze:
mi się łza kręci na myśl o tym,że nadchodzący rok szkolny będzie ostatnim w naszym młodzieńczo-beztroskim życiu.
Widzę,że też gustujesz w degustacji jedzenia na dachu! ;)
Mi łza się kręci na myśl,że już nigdy nie usiądę w szkolnej ławie.Nie doceniałam szkoły.
P.s. jak się będziesz nudzić,to zapraszam na amollinari.blog.onet.pl :)
Prześlij komentarz