niedziela, 15 lutego 2009

Micro.

Grypa żołądkowa.W sam raz na walentynki.Bardzo romantycznie.Cała sobota spędzona z głową w kiblu i temperaturą powyżej 37 stopni.Dzisiejszy dzień z kolei minął mi na całodniowym poceniu się i temperaturze nieprzekraczającej 35(!).Na przemian jestem rozgrzany jak asfalt i zimny jak lód.Andropauza?
Kocham telewizje kablową!Kocham kocham kocham!
"Absolutnie fantastyczne" od środy w TVN7!
Eddy: 'What are you drinking Patsy?'
Patsy: 'Chanel No. 5'


Mam nadzieję, że nie będę już musiał słuchać dziwnych odgłosów z mojego żołądka i że ta pieprzona grypa się skończy.

Brak komentarzy: