Ugryźć, pogryźć, pokąsać, pochapać. zchapać, chapnąć, capnąć.
Będziemy jeść Warszawę i będziemy jeść pomarańcze.Chapniemy MGMT, nadgryziemy Calvina Harris'a, i pokąsamy N.E.R.D .
Bo najważniejsze to sobie poużywać, pokorzystać , podogadzać i wymyślać nowe, dziwne słowa.Będziemy bawić się jak dzieci, dotknięte elektrycznym odczuciem, mające jeszcze czas by poudawać :D
Nie wiem czy będę chciał wracać.Chociaż jeśli do południa w niedzielę mnie nie będzie to ojciec sam się po mnie pofatyguję.Ciekawe, że jakieś odczucia rodzicielskie, rodzą się w nim tylko, gdy nie ma mnie w domu i mam nieposprzątany pokój.Wtedy za wszelką cenę musi mnie sprowadzić do domu.
"Marcinku, ja cię tak upiję, że twój tata spyta się; Chłopaki, gdzie wy się tak zeszmaciliście?!"
J. wygrywa wszystko.Zawsze.Nawet to, że musi mnie wziąć do Londynu i że muszę tam studiować.Po prostu muszę.J. tak twierdzi.Może jest w tym jakaś prawda?Może muszę tam studiować?
W końcu wszystkie drzwi same się nie otworzą.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz