Marcin idzie się bawić.Marcin przełamuję wewnętrzne opory.Marcin będzie baunsować.Marcin zamierza dzisiaj zaszaleć.Marcin przestaje pisać o sobie w trzeciej osobie.
Mam koszulkę z Pin-Up Girl w stylu lat 50-tych albo 60-tych.Mam moje flamingi które nie pasują i z których schodzi już farba i emalia.Mam to wszystko gdzieś, że będzie ścisk, że będzie dużo brzydkich ryjów.Mam gdzieś, bo ja i tak będę ledwo przytomny.
Otumaniony tańcem.
"Życie to karuzela dziecinko.Wchodzisz i nie ma bata żebyś zszedł zanim się porzygasz."
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz